W tej kolędzie kto dziś będzie, każdy się ucieszy
A kto ma co ofiarować, niechaj prędko spieszy.
Dać dary tej miary dla Pana małego,
Bym nabył po śmierci zbawienia wiecznego.
Kuba stary przyniósł dary, masła na talerzu;
Sobek parę gołąbeczków, takich jeszcze w pierzu;
Wziął Tomek gomółek i jajeczko gęsie;
Bartek nie miał, co dać, dobre chęci niesie.
Wialek sprawiał tłuste raki nierychło z wieczora:
Nałożywszy dwie kobiele, biegł z niemi przez pola:
Aż tu strach napotkał Walka nieboraka,
Stanęły dwa wilki niedaleko krzaka.
Gdy obaczył owe gady, podskoczył wysoko;
Wielkim strachem przestraszony wybił sobie oko.
Uciekał przez krzaki, podarł se chodaki,
Wilcy mu targali z kobieliny raki.
Szymek wziął kozę na powróz, prowadzi do Pana;
Śpiewa sobie, wykrzykuje: dana moja dana;
Koza się zbrykała, powróz mu urwała;
Skoczywszy jak dzika, do lasu bieżała.
On porwawszy się prędziuchno, biegł za nią przez krzaki.
Koza skacze jak szalona, spłoszyły ją ptaki:
Uchwycił za ogon, trzymając co mocy,
A koza fiknęła, podbiła mu oczy.
A tak wziął konia za uzdę, nie miał go kto wsadzić;
Wstyd mu było jak jałówkę za sobą prowadzić;
Chciał wskoczyć na konia, potłukł sobie boki,
Wilcy go targali, ścigając go w skoki.
Stach kudłaty, chłop bogaty, wziął czerwony złoty;
Nie chciał się nikomu kłaniać, biegł prędko do szopy;
Uderzył Jurka w brzuch, aż mu kiszki wzruszył,
A Jurko go za łeb, kudły mu osmuszył.
Głupi Wojtek, goląc głowę, mówił: łatwiej będzie
Po kolędzie sperki zbierać, gdzie które nabędzie:
Biegł Wojtek bez włosów po śniegu, po grudzie,
Cieszą się, śmieją się, cha cha cha cha, ludzie.
Maciek biegł po ślizkim lodzie, wybił sobie zęby;
A pragnąc mleko połykać, leciało mu z gęby:
Biegł prędko i upadł, rozbił z mlekiem dzbanek;
Smucił się, żałował, gdy miał ten trafunek.
Przeto wszyscy oddawajmy temu Panu dary.
Pan to dobry, wszystkim szczodry, przyjmie nas do chwały.
Niech będzie, niech będzie, Jezus pochwalony,
Który jest, który jest w żłobie położony.
Jan Kaszycki, Kantyczki z nutami, Kraków 1911
261-2. Let us go a-caroling
Let us go a-caroling this jolly Christmas season
Sing and play a merry tune, We have a goodly reason.
And if good will favors us with some donation
Heaven will pay them with peace, joy and salvation.
Jacob senior came to offer butter on a platter
Joseph brought a pair of pigeons although still in feather.
Old Thomas had goose eggs and a cheese delicious
Poor Bartek had nothing, so he sang his wishes.
Let us from our hearts sincerely send our simple treasure
He will give His love abundant for this little pleasure.
Forever and ever sing we to His glory
Acclaiming, proclaiming, this new Christmas story.
English translation: Felician Sisters