Skip to content

Mizerna cicha


Teofil Lenartowicz

Mizerna, cicha stajenka licha,
Pełna niebieskiej chwały;
Oto leżący, przed nami śpiący,
W promieniach Jezus mały.

Nad Nim Anieli w locie stanęli
I pochyleni klęczą;
Z włosy złotymi, z skrzydły białymi
Pod malowaną tęczą.

Wielkie zdziwienie, wszelkie stworzenie,
Cały świat orzeźwiony;
Mądrość mądrości, Światłość światłości,
Bóg-człowiek tu wcielony!

I oto mnodzy ludzie ubodzy
Radzi oglądać Pana;
Pełni natchnienia, pełni zbawienia,
Upadli na kolana.

Lulaj Dziecino, lulaj ptaszyno,
Nasze umiłowanie;
Gdy się rozbudzi, w tej rzeszy ludzi,
Zbawienie nam się stanie.

Długo czekali, długo wzdychali,
Aż niebo rozgorzało;
Piekło zawarte, niebo otwarte
Słowo się Ciałem stało.

Długo czekali, długo wzdychali,
Aż niebo rozgorzało;
Piekło zawarte, niebo otwarte
Słowo się Ciałem stało.

Hej! ludzie prości, Bóg z nami gości,
Skończony czas niedoli;
On daje siebie, chwała na niebie,
Mir ludziom dobrej woli.