A czemuż mój Jezus tak ubogo leży?
Ani po królewsku, ni w drogiej odzieży?
Znać dlatego, by grzesznika, * Czartowskiego niewolnika,
Od piekła wybawił, * Przez ubóstwo zbawił
Czemuż nie w pałacach rodzi się Dziecina?
Wszak świat, niebo, ziemia jego jest dziedzina?
Ale w stajence ubogiej, * Na sianeczku w ten mróz srogi;
W kamiennym żłóbeczku * Zimno Paniąteczku.
Czemuż nie w bogatej pościeli królewskiej,
Nie pod pawilonem leży Pan niebieski?
Pajęczyna pawilonem, * Aby każdy był zbawionym
Kochaj Go serdecznie, * Będziesz żył z Nim wiecznie.
A cóż to za dworzany ma małe Dzieciątko,
Syn Ojca wiecznego małe pacholątko?
Osioł z wołem to dworzany, zważ człeku Pana nad pany,
Bydlęta Mu służą, jak Bogu posłużą.
A ty Mu tak służysz, żałość Mu zadajesz,
Gdy za jego dobroć czartu się oddajesz;
Porzuć twoje złe nałogi, Jezusowi łzy na nogi
Wylewaj serdecznie, będziesz żył z Nim wiecznie.
Ks. Michał Mioduszewski, Śpiewnik kościelny, Kraków 1838.